Jak tylko sięgam pamięcią, od czasów dojrzewania w każdym razie, istnieją dla mnie dwie rzeczy - nie trzy, nie cztery, tylko dwie - dla których moim zdaniem warto żyć. Po pierwsze, kochać, mam na myśli kochać w sensie dosłownym, kochać w sensie kochania kobiet. A po drugie, pisać, po prostu pisać, spędzać noce, spędzać dni, a potem znowu noce nad moim własnym słownym warsztatem, postępować tak, by ciasto rosło, by znaleźć formę i żeby moje kolumienki znaków trzymały się mniej więcej na nogach...
Jak tylko sięgam pamięcią, od czasów dojrzewania w każdym razie, istnieją dla mnie dwie rzeczy - nie trzy, nie cztery, tylko dwie - dla których moim zdaniem warto żyć. Po pierwsze, kochać, mam na myśli kochać w sensie dosłownym, kochać w sensie kochania kobiet. A po drugie, pisać, po prostu pisać, spędzać noce, spędzać dni, a potem znowu noce nad moim własnym słownym warsztatem, postępować tak, by ciasto rosło, by znaleźć formę i żeby moje kolumienki znaków trzymały się mniej więcej na nogach...