Właściwie to była już odporna na stratę. Przez całe życie coś traciła. Najpierw ojca, matkę, uwagę i miłość męża, pasję i chęć do życia. Upadała i podnosiła się, by za chwilę znów ruszać do przodu. Umiała to.
Słowa, nieważne, wypowiedziane czy zapisane, mają wielką moc. Potrafią niszczyć lub budować. Mogą cię utulić lub zaciągnąć na dno rozpaczy.
„szczęście jest na wyciągnięcie ręki i tylko od nas zależy, czy z tego skorzystamy, czy nie"
Właściwie to była już odporna na stratę. Przez całe życie coś traciła. Najpierw ojca, matkę, uwagę i miłość męża, pasję i chęć do życia. Upadała i podnosiła się, by za chwilę znów ruszać do przodu. Umiała to.