Ale ona z goryczą i wciąż załamującym się głosem wykrzyczała coś w tym rodzaju, że skoro nie chodzi o nasze cechy, to wszystko jest tylko dziełem przypadku, i skoro ona mogłaby być inna, niż zmuszona jest być, to ,,wszystko nie ma sensu", i że tej myśli, jak sądzi, ,,nie można znieść".
Ale ona z goryczą i wciąż załamującym się głosem wykrzyczała coś w tym rodzaju, że skoro nie chodzi o nasze cechy, to wszystko jest tylko dziełem przypadku, i skoro ona mogłaby być inna, niż zmuszona jest być, to ,,wszystko nie ma sensu", i że tej myśli, jak sądzi, ,,nie można znieść".