Raz czy dwa przejęło mnie chłodem to szczególne, obce uczucie, którego doznałem po raz pierwszy na widok kobiet, raz czy dwa zdarzyło mi się znaleźć w kręgu gapiących się na siebie ludzi o osłupiałych, wyciągniętych twarzach, którzy bezustannie zadawali sobie nawzajem pytanie: - I co wy na to? I co wy na to? - Odpowiedź była albo żadna, albo jedna: - Potworne. - Ale to nie jest to słowo, to nie jest dokładnie to wrażenie, oczywiście, z mojego punktu widzenia, którym naprawdę mógłbym określić Oświęcim.
Raz czy dwa przejęło mnie chłodem to szczególne, obce uczucie, którego doznałem po raz pierwszy na widok kobiet, raz czy dwa zdarzyło mi się znaleźć w kręgu gapiących się na siebie ludzi o osłupiałych, wyciągniętych twarzach, którzy bezustannie zadawali sobie nawzajem pytanie: - I co wy na to? I co wy na to? - Odpowiedź była albo żadna, albo jedna: - Potworne. - Ale to nie jest to słowo, to nie jest dokładnie to wrażenie, oczywiście, z mojego punktu widzenia, którym naprawdę mógłbym określić Oświęcim.