On jednak nie mówił na to nic. Czuł tylko przywierającą coraz mocniej do jego ciała leżącą dziewczynę, jakby ich ciał nie dzieliła tkanina kocy, jakby nie dzieliło ich nic, i już wiedział, że to jej ciało weźmie go kiedyś w siebie i po paru chwilach i paru poruszeniach wstrząśnie nim całym do najgłębszej głębi, wszystkimi jego nerwami, tkankami, skórą, kośćmi, mózgiem, myślami, i chwilę potrzyma go w sobie, zaspokajając to najbardziej odwieczne łaknienie szczęścia, które się zawsze w sobie nosi nawet w największym ukryciu
On jednak nie mówił na to nic. Czuł tylko przywierającą coraz mocniej do jego ciała leżącą dziewczynę, jakby ich ciał nie dzieliła tkanina kocy, jakby nie dzieliło ich nic, i już wiedział, że to jej ciało weźmie go kiedyś w siebie i po paru chwilach i paru poruszeniach wstrząśnie nim całym do najgłębszej głębi, wszystkimi jego nerwami, tkankami, skórą, kośćmi, mózgiem, myślami, i chwilę potrzyma go w sobie, zaspokajając to najbardziej odwieczne łaknienie szczęścia, które się zawsze w sobie nosi nawet w największym ukryciu