Na co więc komu pamięć? Nie pomaga w niczym. W ostatecznym rachunku nie ma żadnej nadziei. (...) Ile by człowiek nie wspominał szczęśliwych dni, ile by nie tęsknił i pogrążał się w nostalgii- na biedę i cierpienie nie wpłynie nic. Nic. Można kochać, troszczyć się, dbać, dzielić, a na koniec nie zostaje nic, nic.
Na co więc komu pamięć? Nie pomaga w niczym. W ostatecznym rachunku nie ma żadnej nadziei. (...) Ile by człowiek nie wspominał szczęśliwych dni, ile by nie tęsknił i pogrążał się w nostalgii- na biedę i cierpienie nie wpłynie nic. Nic. Można kochać, troszczyć się, dbać, dzielić, a na koniec nie zostaje nic, nic.