Jak dotąd spotkałem na trasie tylko dwóch takich osobników - drugi wędrował bez celu po Turcji - i obaj twierdzili, że żyją jak pobożni chrześcijanie. Powiedziałbym, że odwracając się od społeczeństwa, właściwie żyli w opozycji do większości zasad biblijnych. Stanowili przykład tego, że religia nie skłania do czynienia dobra i życia dla społeczności, ale raczej tworzy podziały i miesza w umysłach.
Jak dotąd spotkałem na trasie tylko dwóch takich osobników - drugi wędrował bez celu po Turcji - i obaj twierdzili, że żyją jak pobożni chrześcijanie. Powiedziałbym, że odwracając się od społeczeństwa, właściwie żyli w opozycji do większości zasad biblijnych. Stanowili przykład tego, że religia nie skłania do czynienia dobra i życia dla społeczności, ale raczej tworzy podziały i miesza w umysłach.