Ktoś (...) powiedział, że w świecie duchowym nie ma przymusu. Kiedy pomyślimy muszę to zrobić, jest już po sprawie, choćbyśmy mieli na myśli czyn wielce szlachetny i terapeutyczny. Muszę sabotuje więcej duchowych podróży niż wszyscy guru-szarlatani, newage'owa papka i otumanienie umysłu razem wzięte.
Ktoś (...) powiedział, że w świecie duchowym nie ma przymusu. Kiedy pomyślimy muszę to zrobić, jest już po sprawie, choćbyśmy mieli na myśli czyn wielce szlachetny i terapeutyczny. Muszę sabotuje więcej duchowych podróży niż wszyscy guru-szarlatani, newage'owa papka i otumanienie umysłu razem wzięte.