Dlaczego ktoś odsłania, sam się nie odsłaniając, głaszcze - nie będąc głaskanym, daje przyjemność bez brania, jak wyjaśnić te dziwaczne rzeczy, które wczoraj mnie zauroczyły, a dziś krążą we mnie, nabrzmiałe niczym grzyby pływające w zupie, nóżką do góry, wśród rozpuszczających się grudek techiny i kawałków tuńczyka. Zbiór smaków, które do siebie nie pasują, zachwyt i podejrzenie, wzruszenie i odpychanie, wdzięczność i pretensja
Dlaczego ktoś odsłania, sam się nie odsłaniając, głaszcze - nie będąc głaskanym, daje przyjemność bez brania, jak wyjaśnić te dziwaczne rzeczy, które wczoraj mnie zauroczyły, a dziś krążą we mnie, nabrzmiałe niczym grzyby pływające w zupie, nóżką do góry, wśród rozpuszczających się grudek techiny i kawałków tuńczyka. Zbiór smaków, które do siebie nie pasują, zachwyt i podejrzenie, wzruszenie i odpychanie, wdzięczność i pretensja