Ja uważam, z grubsza rzecz biorąc, że poszukiwanie sensu życia, odwrotnej strony medalu, tej najwyższej rzeczywistości często określanej mianem Boga, jest jeśli nie iluzją, to przynajmniej aspiracją, do której niektórzy mają skłonność, inni zaś nie (...). To tak samo jak być brunetem albo blondynem, lubić szpinak, albo nie lubić. Dwie kategorie umysłów: tych, co wierzą w niebo, tych, co nie wierzą w nie; tych, co myślą, że jesteśmy na tym zmiennym i pełnym cierpienia świecie po to, by znaleźć z niego wyjście, i tych, co przyznaj
Ja uważam, z grubsza rzecz biorąc, że poszukiwanie sensu życia, odwrotnej strony medalu, tej najwyższej rzeczywistości często określanej mianem Boga, jest jeśli nie iluzją, to przynajmniej aspiracją, do której niektórzy mają skłonność, inni zaś nie (...). To tak samo jak być brunetem albo blondynem, lubić szpinak, albo nie lubić. Dwie kategorie umysłów: tych, co wierzą w niebo, tych, co nie wierzą w nie; tych, co myślą, że jesteśmy na tym zmiennym i pełnym cierpienia świecie po to, by znaleźć z niego wyjście, i tych, co przyznaj