Wspominając, co było dwa, trzy miesiące temu, widział się odmienionym, widział przebytą drogę, widział jasność i wyraźnie wytyczony szlak tam, gdzie niedawno jeszcze panował mrok i bezradna niepewność. Wydawało mu się, że oto jego życie toczy się znowu jak wartki strumień, rzeka, dążąca w wyznaczonym kierunku, podczas gdy przedtem tak długo grzęzło w błotnistym rozlewisku i niezdecydowanie kręciło się w kółko.
Wspominając, co było dwa, trzy miesiące temu, widział się odmienionym, widział przebytą drogę, widział jasność i wyraźnie wytyczony szlak tam, gdzie niedawno jeszcze panował mrok i bezradna niepewność. Wydawało mu się, że oto jego życie toczy się znowu jak wartki strumień, rzeka, dążąca w wyznaczonym kierunku, podczas gdy przedtem tak długo grzęzło w błotnistym rozlewisku i niezdecydowanie kręciło się w kółko.