Niezależnie od tego, jak bardzo się staram, zawsze jest ten cyniczny zakątek mojego umysłu, gdzie wszystko jest grą. Ludzie to pionki. Informacje to waluta. Widzę siebie jako zbuntowanego rozsadnika lojalnego wobec nowej sprawy, a w głębi ducha czuję się jak głęboko ukryty szpieg, który wkrada się coraz głębiej w wasze łaski. Zdobywałem już wcześniej szczerość. Prawie w nią wierzyłem. Jestem ekspertem od prawie wierzenia we własne kłamstwa. Niby dlaczego teraz ma być inaczej? Jak to możliwe?
Niezależnie od tego, jak bardzo się staram, zawsze jest ten cyniczny zakątek mojego umysłu, gdzie wszystko jest grą. Ludzie to pionki. Informacje to waluta. Widzę siebie jako zbuntowanego rozsadnika lojalnego wobec nowej sprawy, a w głębi ducha czuję się jak głęboko ukryty szpieg, który wkrada się coraz głębiej w wasze łaski. Zdobywałem już wcześniej szczerość. Prawie w nią wierzyłem. Jestem ekspertem od prawie wierzenia we własne kłamstwa. Niby dlaczego teraz ma być inaczej? Jak to możliwe?