- To ci dopiero... - Roland przekrzywił głowę, jakby przyglądał się jakiemuś kuriozum przyrodniczemu. - To wy tak z własnej woli nas śledzicie, mości panie poruczniku?
- To ci dopiero... - Roland przekrzywił głowę, jakby przyglądał się jakiemuś kuriozum przyrodniczemu. - To wy tak z własnej woli nas śledzicie, mości panie poruczniku?