Co mnie u was, Polaków, najbardziej drażni, to to że jesteście tac niekonsekwentni i niefrasobliwi. Wierzycie w Boga, a skarżycie się na los, który wam zesłał. Nie zgadzacie się z tym losem, ale obwiniacie innych, nie siebie. To przecież sprzeczne z istotą chrześcijaństwa. Ale jak już znajdziecie winnego, to ani mu nie wymierzacie kary, ani mu nie przebaczacie. Bo to właśnie winny jest wam potrzebny, niejako na zapas, na wszelki wypadek, na przyszłe porażki. Żyjecie ambicją wielkości, powołujecie się na historię, ale nie przyg
Co mnie u was, Polaków, najbardziej drażni, to to że jesteście tac niekonsekwentni i niefrasobliwi. Wierzycie w Boga, a skarżycie się na los, który wam zesłał. Nie zgadzacie się z tym losem, ale obwiniacie innych, nie siebie. To przecież sprzeczne z istotą chrześcijaństwa. Ale jak już znajdziecie winnego, to ani mu nie wymierzacie kary, ani mu nie przebaczacie. Bo to właśnie winny jest wam potrzebny, niejako na zapas, na wszelki wypadek, na przyszłe porażki. Żyjecie ambicją wielkości, powołujecie się na historię, ale nie przyg