Budnikowie to taka lewicująca inteligencja z "Wyborczej", Szyller raczej spod znaku "Gazety Polskiej" i biało-czerwonej flagi na maszcie przed domem. Oni byli dla niego trochę komunistami, on dla nich trochę faszystą, grilla na pewno razem nie robili.
Budnikowie to taka lewicująca inteligencja z "Wyborczej", Szyller raczej spod znaku "Gazety Polskiej" i biało-czerwonej flagi na maszcie przed domem. Oni byli dla niego trochę komunistami, on dla nich trochę faszystą, grilla na pewno razem nie robili.