Kiedy już coś pisałem, to zawsze starałem się brać za punkt wyjścia to, jak jest, a nie jak być powinno. Nie miałem nigdy żadnego gotowego programu, choćby takiego jak humanizm. Jest to wprawdzie piękna sprawa, ale ja przeciwstawiam jej hominizm: opowiadam o tym, co przydarza się zwykłym ludziom, nie oglądając się na humanizm, na jakąś wielką idee, na bohatera, który by działał w imieniu jakiejś wyższej racji i wiedział wszystko z góry... (s.49).
Kiedy już coś pisałem, to zawsze starałem się brać za punkt wyjścia to, jak jest, a nie jak być powinno. Nie miałem nigdy żadnego gotowego programu, choćby takiego jak humanizm. Jest to wprawdzie piękna sprawa, ale ja przeciwstawiam jej hominizm: opowiadam o tym, co przydarza się zwykłym ludziom, nie oglądając się na humanizm, na jakąś wielką idee, na bohatera, który by działał w imieniu jakiejś wyższej racji i wiedział wszystko z góry... (s.49).