Cytat

(...)Ale kiedy było już po wszystkim, runęłam na krzesło i zaniosłam się długim, żałosnym płaczem. Nie wiedziałam, gdzie jestem, czułam jedynie wielki smutek - wreszcie zrzuciłam z barków przytłaczające i bolesne brzemię. To już koniec. Wypłakałam się za sześć lat bólu; za moje dzieci, które nigdy nie będą miały ojca; za mężczyznę, którego kochałam, a który nigdy nie istniał; i za siebie, że zostałam nabrana i wykorzystana. (...)Kiedy już uwolniłam się z objęć rozpaczy, zrozumiałam, że to koniec; że wszystkie tłumione dotąd

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy