Dotyczy to również duchownych. W seminariach wykłada się tradycyjną eschatologię i ostrzega wręcz przed apokatastazą. Nic dziwnego, że w kaznodziejstwie wierni nie słyszą dobrej nowiny o powszechności zbawienia. Nie mówi się im o tym nurcie chrześcijaństwa, który opowiada się za nadzieją zbawienia dla wszystkich. Szeregowy duchowny nie ma ani wiedzy, ani odwagi, by podejmować ten temat w swoich homiliach. Nie chce się zresztą narażać na ewentualne oskarżenia o nieprawowierność i sianie niepokoju w umysłach wiernych. Hierarcho
Dotyczy to również duchownych. W seminariach wykłada się tradycyjną eschatologię i ostrzega wręcz przed apokatastazą. Nic dziwnego, że w kaznodziejstwie wierni nie słyszą dobrej nowiny o powszechności zbawienia. Nie mówi się im o tym nurcie chrześcijaństwa, który opowiada się za nadzieją zbawienia dla wszystkich. Szeregowy duchowny nie ma ani wiedzy, ani odwagi, by podejmować ten temat w swoich homiliach. Nie chce się zresztą narażać na ewentualne oskarżenia o nieprawowierność i sianie niepokoju w umysłach wiernych. Hierarcho