Jakby wróciła mu jego dawna siła, napiął łuk, przyciągając cięciwę do ucha i wypuścił strzałę przez otwarte okno. A kiedy mknęła przez niebo, ręka jego opadła powoli i spoczęła wraz z łukiem na kolanach, a ciało jego osunęło się w ramiona wiernego druha, ale coś uciekło z tego ciała jak strzała z łuku skrzydlatym lotem.
Jakby wróciła mu jego dawna siła, napiął łuk, przyciągając cięciwę do ucha i wypuścił strzałę przez otwarte okno. A kiedy mknęła przez niebo, ręka jego opadła powoli i spoczęła wraz z łukiem na kolanach, a ciało jego osunęło się w ramiona wiernego druha, ale coś uciekło z tego ciała jak strzała z łuku skrzydlatym lotem.