Głuchy od urodzenia pierwszy usłyszał Robina, gdyż powiedział: "Uwaga, bracia, ktoś tu nadchodzi". A ślepy pierwszy go zobaczył, bo powiedział: "To uczciwy chłop, bracia, jeden z naszych". Wtedy niemowa zawołał doń gromko: "Witaj, bracie. Siadaj z nami, póki jeszcze zostało trochę wyżerki i kropla małmazji w dzbanku". Na to kulawy, który odłożył na bok sztuczną i wyciągnął podkurczoną nogę wygodnie na trawie, żeby sobie wypoczęła, zrobił miejsce Robinowi. "Cieszymy się na Twój widok, bracie" - powiedział wyciągając flaszkę z małmaz
Głuchy od urodzenia pierwszy usłyszał Robina, gdyż powiedział: "Uwaga, bracia, ktoś tu nadchodzi". A ślepy pierwszy go zobaczył, bo powiedział: "To uczciwy chłop, bracia, jeden z naszych". Wtedy niemowa zawołał doń gromko: "Witaj, bracie. Siadaj z nami, póki jeszcze zostało trochę wyżerki i kropla małmazji w dzbanku". Na to kulawy, który odłożył na bok sztuczną i wyciągnął podkurczoną nogę wygodnie na trawie, żeby sobie wypoczęła, zrobił miejsce Robinowi. "Cieszymy się na Twój widok, bracie" - powiedział wyciągając flaszkę z małmaz