Dewi ogarnął spokój, poczuła pełnię, której nigdy wcześniej nie doświadczyła, przynależność naturalną jak oddech. Jak drewniane deski statku nasłuchujące rodzimego portu, jak ptak, który składa skrzydła, by wreszcie odpocząć w domu.
Dewi ogarnął spokój, poczuła pełnię, której nigdy wcześniej nie doświadczyła, przynależność naturalną jak oddech. Jak drewniane deski statku nasłuchujące rodzimego portu, jak ptak, który składa skrzydła, by wreszcie odpocząć w domu.