Skórzana twarz Papieża wyłaniała się ze skórzanych ram jak filmowy obcy z brzucha ofiary. Największe wrażenie robił uśmiech Ojca Świętego. Szalony artysta postanowił go sportretować z otwartymi ustami, przez co w środku rzeźby ziała dziura najeżona skrawkami skóry - zębami. Oleg nie wierzył w siły nadprzyrodzone, ale bałby się włożyć tam rękę.
Skórzana twarz Papieża wyłaniała się ze skórzanych ram jak filmowy obcy z brzucha ofiary. Największe wrażenie robił uśmiech Ojca Świętego. Szalony artysta postanowił go sportretować z otwartymi ustami, przez co w środku rzeźby ziała dziura najeżona skrawkami skóry - zębami. Oleg nie wierzył w siły nadprzyrodzone, ale bałby się włożyć tam rękę.