Zrobiło się gęsto niczym na bazarze. Obudziły się moje pretensje, zaniechania, urazy, się zapomnienia. Teraz cała nadzieja w estetyce i we właściwych słowach. Trzeba mówić wyraźnie o rzeczach wyraźnych, prosto, niemal jak od linijki! Wypowiesz koślawo, to litery trafią nie tam, gdzie trzeba. A przecież muszą spinać świat, by wszystko było, jak należy. Czytelne, rozpoznawalne, doprecyzowane zupełnie na trzeźwo. Transparentne jak tiulowa sukienka. Nieważne, że rozdarta na szwie i spięta agrafką.
Zrobiło się gęsto niczym na bazarze. Obudziły się moje pretensje, zaniechania, urazy, się zapomnienia. Teraz cała nadzieja w estetyce i we właściwych słowach. Trzeba mówić wyraźnie o rzeczach wyraźnych, prosto, niemal jak od linijki! Wypowiesz koślawo, to litery trafią nie tam, gdzie trzeba. A przecież muszą spinać świat, by wszystko było, jak należy. Czytelne, rozpoznawalne, doprecyzowane zupełnie na trzeźwo. Transparentne jak tiulowa sukienka. Nieważne, że rozdarta na szwie i spięta agrafką.
Książka: Ja, Jadwiga K.