Od samego rana podziwiałam przez okno naturę Dalekiego Wschodu. Potężne góry porośnięte zielenią nieraz przysłaniały swoim cieniem sunącego po torach metalowego węża. Bez pośpiechu wjeżdżał on w długie, skaliste tunele. Niektóre z nich wydawały się nie mieć końca.
Od samego rana podziwiałam przez okno naturę Dalekiego Wschodu. Potężne góry porośnięte zielenią nieraz przysłaniały swoim cieniem sunącego po torach metalowego węża. Bez pośpiechu wjeżdżał on w długie, skaliste tunele. Niektóre z nich wydawały się nie mieć końca.
Książka: Daleko po torach. Rosja, Mongolia i Chiny