Patrzył, jak w oddali, ponad linią drzew, zatacza kręgi samotny myszołów. Choć równie dobrze mógł to być jastrząb albo inne ptaszysko, bo Painer nigdy nie interesował się ornitologią. Podobała mu się jednak nazwa "myszołów", bo zawierała w sobie to, co powinna, była konkretna i uczciwa.
Patrzył, jak w oddali, ponad linią drzew, zatacza kręgi samotny myszołów. Choć równie dobrze mógł to być jastrząb albo inne ptaszysko, bo Painer nigdy nie interesował się ornitologią. Podobała mu się jednak nazwa "myszołów", bo zawierała w sobie to, co powinna, była konkretna i uczciwa.
Książka: Podszept