Zosia będzie Zosią tylko jeszcze przez chwilę. Później wezmą ją Niemcy. Wytargają w środku nocy spod łóżka, pod którym się schowa. Potem wywiozą do opanowanego przez słynną rodzinę Kruppów Zagłębia Ruhry. Tam zrobią z niej Soszkę.
W trakcie badań wyławiano dzieci, które posiadały cechy rasy nordyckiej. Dzieci były badane pod kątem wyglądu zewnętrznego, budowy czaszki, rozstawu oczodołów, koloru włosów i oczu. Te w odpowiednim wieku były kwalifikowane do germanizacji. Dzieciom zawieszeni na szyi drewniane tabliczki, na których znajdował się symbol Ki (Kinderaktion) i dodatkowo nadawano im numery. Takie dzieci były bezwzględnie odseparowywane od rodziców, a później wywożone, zazwyczaj w niewiadomym kierunku...
Zosia będzie Zosią tylko jeszcze przez chwilę. Później wezmą ją Niemcy. Wytargają w środku nocy spod łóżka, pod którym się schowa. Potem wywiozą do opanowanego przez słynną rodzinę Kruppów Zagłębia Ruhry. Tam zrobią z niej Soszkę.
Książka: Soszka. Wojna się dzieciom nie przywidziała