Człowieczeństwo, którego wyparłem się wiele lat temu, chce przebić się teraz i zabrać głos. Walczę z tym, choć nie wiem, czy słusznie, ale nie mogę pozwolić sobie na słabość.
W moim słowniku nie istnieje słowo „zaufanie”. Życie mnie tego nauczyło, nie można ufać nikomu. Nigdy.
Patrzy na mnie w jednoznaczny sposób, chce tego. Jest moja, nie tylko dlatego, że nie ma wyjścia. Ona chce być moja.
Doskonale zdaje sobie sprawę, że jej uległość ma związek z czymś innym niż z samym pragnieniem. Powiniennem to skończyć już teraz. To jedna słuszna decyzja, ale coś we mnie nie chce, bym z niej zrezygnował.
Nigdy nie pragnąłem nikogo tak bardzo, jak tej dziewczyny, a ona nigdy nie była tak bardzo pewna, że tego chce.
Człowieczeństwo, którego wyparłem się wiele lat temu, chce przebić się teraz i zabrać głos. Walczę z tym, choć nie wiem, czy słusznie, ale nie mogę pozwolić sobie na słabość.
Książka: Nie mój dług