Od tej chwili przestałam być człowiekiem. Przestałam odczuwać, pamiętać. Umarła wolność, mama, przyjaciele, domy, drzewa. Nie miałam już nazwiska, adresu. Byłam więźniem nr 55908. I w tej minucie, za każdym ukłuciem odpadał jakiś okres życia, którym żyłam, a zaczynało się potępienie, w którym miałam żyć....jako numer.
Od tej chwili przestałam być człowiekiem. Przestałam odczuwać, pamiętać. Umarła wolność, mama, przyjaciele, domy, drzewa. Nie miałam już nazwiska, adresu. Byłam więźniem nr 55908. I w tej minucie, za każdym ukłuciem odpadał jakiś okres życia, którym żyłam, a zaczynało się potępienie, w którym miałam żyć....jako numer.
Książka: Przeżyłam Oświęcim