Myślę, że można to zrozumieć. Ojciec chciał go zabić. Dni mijały, a on już nie wytrzymywał, wolał się ukryć i wychodzić raz w tygodniu, pograć tutaj wieczorem w rzutki lub przejść się pod kościół, gdzie mógł być sam. Dobrze mu było u tego starca, a potem...
Myślę, że można to zrozumieć. Ojciec chciał go zabić. Dni mijały, a on
już nie wytrzymywał, wolał się ukryć i wychodzić raz w tygodniu, pograć
tutaj wieczorem w rzutki lub przejść się pod kościół, gdzie mógł być sam.
Dobrze mu było u tego starca, a potem...
Książka: Jeszcze będziemy szczęśliwi