Usłyszałam kroki przy drzwiach i nagle ktoś wchodzi do środka, jakby tu mieszkał... -Ja tu mieszkam- warczę. Allie unika mojego wściekłego wzroku. -Myślałam, że to jakiś intruz. -Intruz z kluczem do domu?- pytam sarkastycznie. Gliny znowu mrożą mnie wzrokiem. -Rzuciłam miskę w jego głowę i chwyciłam za pierwszą możliwą broń, która znalazła się pod ręką.
Usłyszałam kroki przy drzwiach i nagle ktoś wchodzi do środka, jakby tu mieszkał...
-Ja tu mieszkam- warczę.
Allie unika mojego wściekłego wzroku.
-Myślałam, że to jakiś intruz.
-Intruz z kluczem do domu?- pytam sarkastycznie.
Gliny znowu mrożą mnie wzrokiem.
-Rzuciłam miskę w jego głowę i chwyciłam za pierwszą możliwą broń, która znalazła się pod ręką.
Książka: Podbój