Pamiętam, jak jeszcze niedawno, dwadzieścia kilka lat temu, włóczyłem się po Starym Mieście z załogą, szukając taniego napitku, zadymy, może przyjdą chłopaki z osiedla, będziemy się bili. Gdyby ktoś spojrzał na mnie wtedy, to pewnie stwierdziłby, że nie ma nadziei dla takiego człowieka, on na pewno źle skończy. I ciągle zastanawiam się, czy przypadkiem nie znalazła się tam jakaś babcinka, która przechodziła obok - może nawet ją zbeształem - i wstawiła się za mną do Najwyższego: "Będę się modlić za tego z długimi włosami, w posz
Pamiętam, jak jeszcze niedawno, dwadzieścia kilka lat temu, włóczyłem się po Starym Mieście z załogą, szukając taniego napitku, zadymy, może przyjdą chłopaki z osiedla, będziemy się bili. Gdyby ktoś spojrzał na mnie wtedy, to pewnie stwierdziłby, że nie ma nadziei dla takiego człowieka, on na pewno źle skończy. I ciągle zastanawiam się, czy przypadkiem nie znalazła się tam jakaś babcinka, która przechodziła obok - może nawet ją zbeształem - i wstawiła się za mną do Najwyższego: "Będę się modlić za tego z długimi włosami, w posz