Człowiekiem wierzącym nie jest ten, kto potrafi bez zastrzeżeń przyjąć cały system dogmatów wiary Kościoła, nie ma żadnych wątpliwości czy kryzysów. Nie. Dla mnie człowiek wiary to człowiek, który wierzy w to, że niemożliwe może się stać.
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy oprócz tych wszystkich cudownych, przepięknych rzeczy nagle patrzymy na kogoś i widzimy: tutaj nędza, tam nędza, tam jakaś słabość, tutaj jakiś egoizm, tu coś totalnie nie gra, tam w ogóle jest coś, z czym nie wiem jak żyć. I w momencie kiedy w nas powstaje taka decyzja, że kocham tę osobę z tymi słabościami i będę z tymi jej słabościami szedł przez życie, i będę jej próbował w tych słabościach pomóc, dopiero tutaj zaczyna się miłość.
Człowiekiem wierzącym nie jest ten, kto potrafi bez zastrzeżeń przyjąć cały system dogmatów wiary Kościoła, nie ma żadnych wątpliwości czy kryzysów. Nie. Dla mnie człowiek wiary to człowiek, który wierzy w to, że niemożliwe może się stać.