Literatura musi teraz zwijać się w wieczystym zwrocie ku sobie, zupełnie jakby treścią dyskursu literackiego miało być wyłącznie wypowiadanie jego własnej formy: literatura zwraca się ku sobie jako pisząca subiektywność bądź próbuje uchwycić - w tym samym ruchu, z którego powstaje - istotę wszelkiej literatury. Tym oto sposobem wszystkie zostawione przez nią ślady prowadzą do najcieńszego z ostrzy - osobliwego, momentalnego, a mimo to absolutnie powszechnego: do czystego aktu pisania. W tej samej chwili, gdy jako rozbrzmiewając
Literatura musi teraz zwijać się w wieczystym zwrocie ku sobie, zupełnie jakby treścią dyskursu literackiego miało być wyłącznie wypowiadanie jego własnej formy: literatura zwraca się ku sobie jako pisząca subiektywność bądź próbuje uchwycić - w tym samym ruchu, z którego powstaje - istotę wszelkiej literatury. Tym oto sposobem wszystkie zostawione przez nią ślady prowadzą do najcieńszego z ostrzy - osobliwego, momentalnego, a mimo to absolutnie powszechnego: do czystego aktu pisania. W tej samej chwili, gdy jako rozbrzmiewając