Ciągle jeszcze jestem człowiekiem, którym mogłem być, założywszy, że obsypano by mnie z królewską szczodrością wszystkimi dobrodziejstwami cywilizacji. Zbieram cały ten potencjalny cywilizacyjny gnój w twardy węzeł zrozumienia. Jestem wydęty do ostatecznych granic jak wielka kula płynnego szkła zwisająca z rurki dmuchacza. Zrób ze mnie jakiś fantastyczny kształt, użyj całej swej sztuki, dmuchaj we mnie co sił w płucach, a i tak pozostanę tylko rzeczą sfabrykowaną, w najlepszym wypadku piękną kulturalną duszą. Wiem o tym i gardzę t
Ciągle jeszcze jestem człowiekiem, którym mogłem być, założywszy, że obsypano by mnie z królewską szczodrością wszystkimi dobrodziejstwami cywilizacji. Zbieram cały ten potencjalny cywilizacyjny gnój w twardy węzeł zrozumienia. Jestem wydęty do ostatecznych granic jak wielka kula płynnego szkła zwisająca z rurki dmuchacza. Zrób ze mnie jakiś fantastyczny kształt, użyj całej swej sztuki, dmuchaj we mnie co sił w płucach, a i tak pozostanę tylko rzeczą sfabrykowaną, w najlepszym wypadku piękną kulturalną duszą. Wiem o tym i gardzę t