W nieskończoności czasu, nieskończoności materii, w nieskończoności przestrzeni powstaje bańka mydlana - organizm, owa bańka trwać będzie przez pewien czas, a potem pęka, a tą bańką jestem ja.
W nieskończoności czasu, nieskończoności materii, w nieskończoności przestrzeni powstaje bańka mydlana - organizm, owa bańka trwać będzie przez pewien czas, a potem pęka, a tą bańką jestem ja.