Cytat

a pan Franc: ,,Ja? Pijany?". Ale małżonka złapała go za ucho i wyciągnęła z łóżka pod okno mówiąc: ,,Patrz, ty zbereźniku jeden!". Pan Franc wyjrzał i w śniegu na łączce ujrzał swoje ślady... jakgdyby dwadzieścia osób czekało na autobus

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy