Każdy z nas to gromada rozmaitych postaci, obfitość samego siebie. Dlatego ten, kto gardzi otoczeniem, nie jest tym samym, który - w jego osobie- cieszy się tym otoczeniem albo się nim męczy. Rozległą kolonie naszego bycia zamieszkują różnego rodzaju ludzie odmiennie myślący i czujący.
Każdy z nas to gromada rozmaitych postaci, obfitość samego siebie. Dlatego ten, kto gardzi otoczeniem, nie jest tym samym, który - w jego osobie- cieszy się tym otoczeniem albo się nim męczy. Rozległą kolonie naszego bycia zamieszkują różnego rodzaju ludzie odmiennie myślący i czujący.