W każdym opanowanym, rozsądnym człowieku czai się drugie ja, do szaleństwa przerażone wizją śmierci, jednak dla osoby trzydziestodwuletniej dystans czasowy między Teraz a Wtedy jest na ogół tak ogromny, tak niezmienny, że najwyżej parę razy do roku, a i to zwykle na chwilę, późną nocą, dochodzi do spotkania z tym drugim ja i do doznania szaleństwa, które dla owego drugiego ja jest chlebem powszednim.
W każdym opanowanym, rozsądnym człowieku czai się drugie ja, do szaleństwa przerażone wizją śmierci, jednak dla osoby trzydziestodwuletniej dystans czasowy między Teraz a Wtedy jest na ogół tak ogromny, tak niezmienny, że najwyżej parę razy do roku, a i to zwykle na chwilę, późną nocą, dochodzi do spotkania z tym drugim ja i do doznania szaleństwa, które dla owego drugiego ja jest chlebem powszednim.