Kiedy był podniecony, nie tyle się jąkał, ile raczej mówił z nieregularnymi pauzami, jakby mózg na moment wyłączał usta.
Kiedy był podniecony, nie tyle się jąkał, ile raczej mówił z nieregularnymi pauzami, jakby mózg na moment wyłączał usta.