Pogrążałem się głęboko w to, co działo się wokół, mimo że umierałem od wrażeń i bodźców, których sobie dostarczałem, ale przetrwałem wiele krytycznych momentów, niekiedy dziwiąc się, dlaczego jeszcze żyję. Widocznie - myślałem - budził się we mnie instynkt samozachowawczy. Nienawidziłem go. Świat po drugiej stronie wydawał się ciekawszy.
Pogrążałem się głęboko w to, co działo się wokół, mimo że umierałem od wrażeń i bodźców, których sobie dostarczałem, ale przetrwałem wiele krytycznych momentów, niekiedy dziwiąc się, dlaczego jeszcze żyję. Widocznie - myślałem - budził się we mnie instynkt samozachowawczy. Nienawidziłem go. Świat po drugiej stronie wydawał się ciekawszy.