Patrzyłem w siebie, mając skłonność do wyszukiwania w życiorysie słabych miejsc. Jeśli je znajdowałem, świat tracił przejrzystość i zamierałem jak kropla ścięta lodem, dopóki coś mnie nie poruszyło na tyle, że budziłem się z uśpienia.
Patrzyłem w siebie, mając skłonność do wyszukiwania w życiorysie słabych miejsc. Jeśli je znajdowałem, świat tracił przejrzystość i zamierałem jak kropla ścięta lodem, dopóki coś mnie nie poruszyło na tyle, że budziłem się z uśpienia.