Rabin i ksiądz jadą w jednym przedziale, czytają, cisza, pełna kultura. Mija chwila, ksiądz odkłada książkę i mówi:"Tak z ciekawości: wiem, że nie wolno wam jeść wieprzowiny. Ale....nie próbował pan nigdy?". Rabin zamyka gazetę, uśmiecha się i mówi: "Szczerze? Zdarzyło mi się." Po chwili dodaje: "I tak z ciekawości: wiem, że obowiązuje was celibat...". Ksiądz mu przerywa: "Wiem, o co panu chodzi, i od razu odpowiem, że tak, uległem raz pokusie". Uśmiechają się, wyrozumiali dla swych niedoskonałości, ksiądz wraca do książki,
Rabin i ksiądz jadą w jednym przedziale, czytają, cisza, pełna kultura. Mija chwila, ksiądz odkłada książkę i mówi:"Tak z ciekawości: wiem, że nie wolno wam jeść wieprzowiny. Ale....nie próbował pan nigdy?". Rabin zamyka gazetę, uśmiecha się i mówi: "Szczerze? Zdarzyło mi się." Po chwili dodaje: "I tak z ciekawości: wiem, że obowiązuje was celibat...". Ksiądz mu przerywa: "Wiem, o co panu chodzi, i od razu odpowiem, że tak, uległem raz pokusie". Uśmiechają się, wyrozumiali dla swych niedoskonałości, ksiądz wraca do książki,