(...) - Myślę, że nie bez powodu wprowadziłaś się do są?siedniego domu. Nie bez powodu zobaczyłem cię przed tylu laty, ale dotąd nie spotykałem. Sądzę, że wtedy jeszcze nie byłem na ciebie gotowy.
Wydaje się, że miłość rodzicielską większość dzieci dostaje w pakiecie.
Czasami ludzie się zmieniają, ale zazwyczaj pozostają tacy sami.
Kiedy wsiadły do windy, żeby zjechać na dół Peabody zwróciła się do Eve:
- Co do Cosnera, jednego jestem pewna.
- Czego jesteś pewna?
- Że jest kłamliwym worem gówna.
- Ach, no tak. Jest. A dla kogoś, kto jest kłamliwym worem gówna, większość życia, jeśli nie całe, wydaje się do bani.
Wydostawała się powoli z przyjemnych objęć snu, i stwierdziła. że seks na zgodę zdecydowanie przyczyniał się do oprawy jakości nocnego wypoczynku.
(...) - Myślę, że nie bez powodu wprowadziłaś się do są?siedniego domu. Nie bez powodu zobaczyłem cię przed tylu laty, ale dotąd nie spotykałem. Sądzę, że wtedy jeszcze nie byłem na ciebie gotowy.