Tyle, że telewizory w odróżnieniu od pojazdów, szczekały na swoich, nie na obcych. Wyraźnie rządziły w swych stadach. (...) siedzieli jak trusie, słuchając ich warknięć i wilczych rozkazów, przekonani, że się dobrze bawią. M. zrobiło się okropnie przykro. A mnie, kurde, jeszcze bardziej.
Tyle, że telewizory w odróżnieniu od pojazdów, szczekały na swoich, nie na obcych. Wyraźnie rządziły w swych stadach. (...) siedzieli jak trusie, słuchając ich warknięć i wilczych rozkazów, przekonani, że się dobrze bawią. M. zrobiło się okropnie przykro. A mnie, kurde, jeszcze bardziej.