Czy ulec żądaniom rozumu, czy zdecydowawszy się na bycie pośmiewiskiem dla innych i dla siebie, wypowiedzieć rozumowi posłuszeństwo i uznać w nim nie legalnego władcę, lecz uzurpatora, świadomie przekraczającego swoje pełnomocnictwa?
Czy ulec żądaniom rozumu, czy zdecydowawszy się na bycie pośmiewiskiem dla innych i dla siebie, wypowiedzieć rozumowi posłuszeństwo i uznać w nim nie legalnego władcę, lecz uzurpatora, świadomie przekraczającego swoje pełnomocnictwa?