Czy ten, kto twierdzi, że największym szczęściem pozostaje miłość i jednocześnie cały aż kipi od nienawiści, nie potrafiłby powiedzieć, że największym szczęściem pozostaje dla niego pobicie i zniszczenie wroga?! Z pewnością umiałby, ale wie, że gdy to powie, to przez wszystkich uznany zostanie za śmiesznego głupca.
Czy ten, kto twierdzi, że największym szczęściem pozostaje miłość i jednocześnie cały aż kipi od nienawiści, nie potrafiłby powiedzieć, że największym szczęściem pozostaje dla niego pobicie i zniszczenie wroga?! Z pewnością umiałby, ale wie, że gdy to powie, to przez wszystkich uznany zostanie za śmiesznego głupca.