Jest jak wracający z wojny bohater - biedny, głupi, okaleczony skurwysyn,przeżywający rzeczywistośc swoich snów. Kiedy siada, krzesło rozlatuje się; gdy otwiera jakieś drzwi, pokój okazuje się pusty; cokolwiek włoży do ust, pozostawia to po sobie niesmak. Wszystko jest takie samo jak przedtem; akcesoria pozostają nie zmienione, sen nie różni się niczym od rzeczywistości. Tyle że między zaśnięciem a przebudzeniem skradziono mu ciało. Przypomina maszynę wyrzucającą z siebie gazety; miliony, miliardy gazet, dzień za dniem; ich tytuło
Jest jak wracający z wojny bohater - biedny, głupi, okaleczony skurwysyn,przeżywający rzeczywistośc swoich snów. Kiedy siada, krzesło rozlatuje się; gdy otwiera jakieś drzwi, pokój okazuje się pusty; cokolwiek włoży do ust, pozostawia to po sobie niesmak. Wszystko jest takie samo jak przedtem; akcesoria pozostają nie zmienione, sen nie różni się niczym od rzeczywistości. Tyle że między zaśnięciem a przebudzeniem skradziono mu ciało. Przypomina maszynę wyrzucającą z siebie gazety; miliony, miliardy gazet, dzień za dniem; ich tytuło