Złośliwy październikowy powiew sunął przy ziemi, zimny i bezwstydny, usiłując wcisnąć się pod ubrania w poszukiwaniu ciała, które mógłby liznąć i wychłodzić.
Nie po to wycierpiałam to wszystko, żeby tak skończyć!- Ale właśnie w tym tkwi sens życia: w gruncie rzeczy robimy wszystko co robimy, nie na wiele się to zdaje. W końcu i tak zdechniemy!
Złośliwy październikowy powiew sunął przy ziemi, zimny i bezwstydny, usiłując wcisnąć się pod ubrania w poszukiwaniu ciała, które mógłby liznąć i wychłodzić.