Fizycznie nie byłem w domu sam. Jak zawsze towarzyszyła mi Rose, która z iście anielską cierpliwością wysłuchiwała moich skarg i utyskiwań. A mimo to odczuwałem bezbrzeżną bolesną samotność.
Depresja jest zaburzeniem afektywnym, tak tajemniczo bolesnym oraz w tak nieuchwytny sposób objawiającym się jaźni - intelekelowi, który pełni rolę mediatora - że opisanie jej słowami graniczy z niemożliwością.
Fizycznie nie byłem w domu sam. Jak zawsze towarzyszyła mi Rose, która z iście anielską cierpliwością wysłuchiwała moich skarg i utyskiwań. A mimo to odczuwałem bezbrzeżną bolesną samotność.