Ogarnęło ją poczucie kompletnego absurdu, charakterystyczny objaw ludzi skacowanych, którzy nie dość, że cierpią na migrenę, to jeszcze muszą znosić obecność mówiącego za głośno otoczenia.
Kto to widział, żeby niewiasta czytała księgi, w dodatku takie grube, gdzie ani krojów sukien, ani romansów, a wszędzie więcej liter niż rycin?!...
Ogarnęło ją poczucie kompletnego absurdu, charakterystyczny objaw ludzi skacowanych, którzy nie dość, że cierpią na migrenę, to jeszcze muszą znosić obecność mówiącego za głośno otoczenia.